Kilka ruchów pędzlem, przyklejenie tapety, szybki montaż paneli – te niektóre z niezbędnych prac wykonywanych podczas remontu wydają się szybkie, proste i przyjemne. Często na tyle, że ochoczo zabieramy się za nie sami. Równie często zaskakuje nas jednak złożoność całego procesu i detale, które decydują o końcowym sukcesie, a tym samym o pięknym, wymarzonym wnętrzu. Zastanawiasz się, jakie błędy najczęściej popełniamy podczas samodzielnych prac remontowych? I przede wszystkim – jak ich uniknąć i być na nie przygotowanym? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w dalszej części tekstu.
Samodzielne podjęcie się remontu można porównać niemal do misji w nieznane. Chyba, że zajmujemy się tym zawodowo – wtedy wiemy, co nas czeka. Prac, które musimy zaplanować jest dość dużo. Pisaliśmy o tym w artykule Remont od A do Z. Ale nie jest to niemożliwe! Odpowiednie przygotowanie to podstawa. Warto również wiedzieć, co może pójść nie tak, by zadziałać wyprzedzająco i uniknąć najczęściej popełnianych błędów i pomyłek. Oto one:
Błędy pomiarowe
Dokładne zwymiarowanie remontowanej powierzchni powinno odbyć się jeszcze przed rozpoczęciem prac. To bowiem zdeterminuje ilości zamawianych i kupowanych materiałów budowlanych i wykończeniowych. Obliczenie powierzchni podłogi, czy ścian wydaje się proste, ale warto się nad tym pochylić i wykonać pomiary możliwie jak najdokładniej. Pomogą Ci w tym specjalne przyrządy, np. dalmierze, które szybko i precyzyjnie policzą nie tylko odległości, ale również powierzchnię w m2. To ułatwi zakup farby, płytek, czy paneli podłogowych. Pamiętaj o doliczeniu powierzchni wnęk, skosów, czy innych nietypowych miejsc. Odejmij z kolei miejsca, w których są okna lub drzwi. Do każdej wartości, którą wyliczysz, dodaj minimum 10-20% więcej materiałów do zamówienia. Wtedy masz pewność, że ich wystarczy. Eliminuje to również późniejsze ewentualne oczekiwanie na wyprodukowanie lub dosłanie niezbędnych elementów, wydłużające czas remontu.